Opis: Libia, rewolucja i ja: Pierwsze zwłoki, jakie kiedykolwiek widziałem, to zwłoki Muammara al-Kaddafiego. Moje pierwsze spotkanie z rewolucją libijską miało miejsce, gdy pracowałem dla niemieckiej telewizji. Ponieważ nigdy nie ma wystarczająco dużo czasu, aby zbliżyć się do ludzi z wieczornych wiadomości, zdecydowałem się pojechać tam sam. Mieszkańcy Benghazi byli już wtedy na wolności przez 4 miesiące i przekonali mnie, abym udał się dalej, do oblężonego miasta Misrata. Nagle znalazłem się na linii frontu, chroniony przez rewolucjonistów i oczywiście przez Allaha.